niedziela, 31 marca 2013

Świąteczny odlot:)))

Witam w niedzielę świąteczną.Tak wyczerpujące przygotowania do drugiej w nocy spowodowały,że dziś odleciałam..Dwa razy.Najpierw po śniadaniu,nie dopiłam kawy tylko pożerając czekoladowe jajeczka usnęłam u Aleksa w łóżeczku.Potem,przebudziwszy się zaczęłam oglądać bajkę z najmłodszym o jakichś myszkach i zasnęłam drugi raz.Przespałam pół dnia!Ach jak przyjemnie.Brakowało mi takiego błogiego lenistwa,zwłaszcza przy takiej aurze jaka towarzyszy nam za oknem.Rano obudziłam się jako pierwszy domownik i aż oniemiałam jak zobaczyłam płatki śniegu przez moje okno,niedomyte,swoją drogą....Wstawiłam białą kiełbaskę,zrobiłam kawę kawoszom i pobudkę dzieciom,które nie bardzo były skore do wstania.Tymże sposobem śniadanie spożyliśmy około jedenastej.Życzenia przychodzące cały dzień umilały świąteczną atmosferę.Lenistwo ogarnęło wszystkich,no i chyba tak ma być.Jutro będzie dzień otwarty,spodziewamy się gości,a ja na kilka godzin muszę urwać się do pracy.Też będzie miło:)Właśnie dzieci upomniały się o ciasto,idę nakroić,a potem dalej pod kocyk i lulu.Chyba zasłużyłam sobie na odpoczynek?