niedziela, 21 sierpnia 2016

Apatia...

..mnie dziś dopadła.Nie ma o czym w zasadzie mówić.Dołek totalny.Nie chce mi się nawet malować.Chciałam dziś,ale goście,obiad, posiadówka domowa.Teraz to nawet za późno aby zaczynać coś nowego.Nie ma formy,nie ma motywacji,nie ma o czym gadać...

Na festynie.






A tak było wczoraj...