wtorek, 18 czerwca 2013

Kleszcz,zapalenie ucha i chirurgia dziecięca..czyli wtorek pełen niespodzianek;)

Oj,to był dzień!Na początek M.nie poszedł do szkoły bo głuchy na jedno ucho,więc zdecydowałam,że ma pójść do lekarza.Jak się okazało-po badaniu,ma zapalenie ucha i oczywiście antybiotyk:(((  do tego skierowanie do chirurga dziecięcego w związku z urazem ręki i palca,który to przytrafił mu się podczas zajęć wuef-u...w niedalekiej przeszłości-zbagatelizowany przeze mnie:(((Więc to już pasmo nieszczęść.Do tego wszystkiego odkryłam na swoim ciele wczepionego kleszcza,gdy namaszczałam się balsamem po popołudniowej kąpieli.I jak tu nie kląć?pierwszy mój kleszcz w życiu i to w najmniej spodziewanych okolicznościach-czyli w pracy...Nie w lesie,nie na jagodach, czy grzybach gdzieś w Borach Tucholskich,tylko w centrum zasranego Gdańska...yyyyyyy...nie wiem teraz za bardzo co z tym fantem zrobić ...bo generalnie powinnam zrobić badanie na boreliozę,gdyż te małe wredne pajęczaki kąszące roznoszą tą paskudną chorobę,która ujawnić się może po kilku miesiącach a nawet i latach przykra w skutkach...nie cierpię być gryziona przez wszelkiego rodzaju podłe robale czy owadzie monstra.A one mnie lubią kąsać ,bo ja mam słodką krew .Żeby nie powiedzieć szlachetną.Do tego moje feromony zamiast innych to przyciągają jakieś podłe skrzydlate czy też sześcionogie stworzenia.
    Jutro natomiast wizyta z A. u alergologa,bo biedak zaalergizowany na maksa....Może jakieś testy,może zmiana leków,się okaże jutrzejszego dnia.
Poza tym?Dobrze!dziś dwa moje obrazy trafiły do właścicieli,z czego dumna jestem i mam skrytą nadzieję,że i oni zadowoleni;)Lubię malować dla kogoś,gdyż o to właśnie chodzi mi jako twórcy,aby moja sztuka nie zalegała wszystkich kątów w moim domu,tylko znalazła swoje miejsce gdzieś w przytulnym mieszkanku i cieszyła inne oczy,nie tylko moje:)Więc pod względem artystycznym-pełna satysfakcja.Pod względem zawodowym-dużo jeszcze do zrobienia...tylko rąk brak,dodatkowych dwóch na przykład....
Pod innymi względami-może być:)słucham sobie Edyty B.na rozluźnienie emocji dziś nagromadzonych.
Posłuchasz?https://www.youtube.com/watch?v=v95OaRsi890
Miałam malować dziś...zamuliłam...wizyta w aptece i pozbyciu się paru banknotów w tejże zniechęciła mnie do wszystkiego ogólnie...jutro dodatkowe wydatki w związku z lekami dla A....A niech to chudy byk.......
No dobra,nie maluję-późno już.Może jutro?Dobrej nocy.