czwartek, 20 lutego 2014

Jest lepiej,a właściwie dobrze jest.

Bo czasem wystarczy porozmawiać,usłyszeć kogoś po drugiej stronie.To tak jakby usłyszeć samego siebie,swoje wyafirmowane(jest takie słowo?) myśli(...)Dobrze.
 Dzisiejszy dzień rozpoczął się od wymalowania obrazu,którego jeszcze nie miałam w swojej kolekcji już zdemaskowanego auto.Zdemaskowanego,bo przed Tobą nic się nie da ukryć,mój Drogi Czytelniku.Nawet jak napiszę,że to tajemnica to i tak ją odgadniesz.Prawda?
No,to tyle z przedpołudnia.Aha,jeszcze telefon z nieznanego numeru i szybko wypowiedziane słowa-pomyłka....
Ale to nie była pomyłka,rozmówca zadzwonił powtórnie po kilku godzinach i przyznał,że musiał z kimś porozmawiać.
Bo ma kłopoty.
Bo żona odeszła,bo dzieje się źle,bo czuje się źle.Cóż,ja to wszystko znam,dlatego pewnie  dlatego zadzwonił właśnie do mnie.Bratnia dusza?Może...Obiecałam,że oddzwonię...Ale nie dzwonię.Muszę nabrać sił na taką rozmowę.Czasem ktoś zwraca się do mnie z prośbą o pomoc,ale ja muszę się sama ze sobą uporać w danej chwili,by komuś nie zaszkodzić.Bo taki człowiek wymaga ode mnie siły,wsparcia,mądrości.A ja?cóż ja,sama ze swoimi rozterkami nie zawsze umiem się uporać,a pomoc drugiemu to odpowiedzialność.Człowiek odezwał się do  mnie po przeszło dwóch latach...o czymś to świadczy.Muszę do niego oddzwonić,by nie stracił wiary w drugiego człowieka.Tak,zaraz to zrobię tylko maluch uśnie,bo to nie tematy dla gumowego ucha.
W pracy ok,choć znów bolała mnie głowa.Ale przeszło ,po kolejnej tabletce.
Wieczór zapowiada się długi.Czy będę malować?Chyba nie,bo dziś już wydałam swoją wenę.Do tego zmęczenie od kilku tygodni notoryczne wychodzi pomału.Trzeba będzie odpocząć.No,do tego jeszcze zapowiada się Tłusty Czwartek! Olaboga,co to będzie za dym?!
Ale ponieważ mam tendencję do samokontroli własnego napięcia przedwystawowego( to dopiero od kilku wystaw) to zapodam sobie odpowiednią daweczkę i będzie git.No,i dziś w końcu wysłałam zaproszenia na wystawę.Co prawda tylko w formie wiadomości tekstowej zwanej sms,ale na lepsze na razie mnie nie stać.Może kolejnym razem?Kilka osób odpowiedziało.Więc zapowiada się spora liczba gości,mam nadzieję,że wystarczy miejsca i moich obrazów dla wszystkich!Mam nadzieję zaspokoić gusta wszystkich lub większości gości,jeśli chodzi o ich estetykę plastyczną.No,i mam nadzieję,że obrazy będą miały powodzenie!Do tego koncert,wow,to będzie coś!Żeby to wszystko się udało,jest potrzebna Agata w dobrej formie.A żeby taka była,to jeszcze dwa tygodnie stresu przed nią......Ale muszę jakoś to przeżyć,choć coraz boleśniej odczuwam stres umiejscowiony w karku,grzebiecie i całym ciele...Ale nikt nie mówił,że będzie łatwo i nikt nie mówił,że nie będzie bolało...Tyle na dziś.Czas na relaks.Coś z mojej klasyki jeszcze proponuję, na dobry sen:
http://www.youtube.com/watch?v=f3KFX_-nttM

,,Tajemnica"