poniedziałek, 10 listopada 2014

I szlag to trafił...

Dzisiejszy,tak dobrze rozpoczęty wieczór,trafił jasny szlag.
Teraz nie pozostaje mi nic innego,jak tylko przy kubku gorącego kakao wtulić się w poduszkę i jej opowiedzieć wszystko to co mi dziś dokuczyło.Bo nikt nie chce już tego słuchać.Mojego krzyku bezsilności nie chce słyszeć nikt....A zaczęło się od zwykłej kolacji,którą mieliśmy zjeść z chłopcami przy wspólnym stole.Niewinnie się zaczęło a skończyło wielką awanturą.Poddaję się dziś.Nie mam siły już nawet mówić,nie mam siły walczyć.Generalnie-mam to już wszystko gdzieś...Chyba przeżyję...?

(Naga) stoję dziś przed Tobą...

https://www.youtube.com/watch?v=1ZuNQ5svYMQ

Jeśli jeszcze nie wiesz(...)
Mam się wypchać z tą swoją czułością?Kiedy marznę zarzucasz ciepły koc.Kiedy nocą pragnę poczuć Twój ciepły oddech na swoich ustach-pojawiasz się...
Nie umiem inaczej,wiesz.Lekkomyślnie,szalenie wariuję przy Tobie.
Gdy brakuje człowiekowi uniesień szuka szczęścia po omacku i czasem znajduje w chłodną wilgotną noc,gdzieś zupełnie niespodziewanie dostając w zamian ciepło.

Erotycznie nastrojona,ciepłem wypełniona piszę ten list...kołysząc do snu Twoje myśli i życząc spokojnego wieczoru.Albo i szalonego ;)Jak wolisz...:)