piątek, 7 listopada 2014

Nie poddam się...

pomimo przeciwności.Dziś spotkało mnie coś przykrego.Nie wiem,ale dlaczego trzeba gorzko płacić za swoje zdanie i uczciwość względem własnych zasad.Źle skonstruowałam zdanie,bo źle skonstruowały się ostatnie wydarzenia...To nie tak miało być.Ale co nas nie zabije to nas wzmocni,prawda I.?(...)

Dziś też spotkało mnie coś miłego.Więc w sumie się zrównoważyło.Wiadomości te,na które czeka się całymi godzinami,czasem dniami niosą ze sobą wiele emocji.I dobrze,tak ma być :)

Nie mam wiele do opowieści.Tymczasowo oczywiście.Większość wolnego czasu poświęcony jest moim chłopcom,walce o przetrwanie pośród nich.Bo czasem to naprawdę ręce opadają......Każdy z nich ma swoje indywidualne cechy charakteru odziedziczone po tej brzydkiej płci.z którymi oswoić się nie nauczę nigdy.Dziś na przykład piątek,który to mógłby być doskonale spędzony ,a tu ci awantura pomiędzy sześcio i piętnastolatkiem...Kiedyś powiedziałam ,a było to bodaj po urodzeniu M.,że czekam emerytury.Długo nie wiedziałam czemu,ale teraz już wiem,brakuje mi tego spokoju  jaki towarzyszy jesieni życia...Bo teraz czuję się jak w epicentrum jakiegoś cholernego huraganu!Dzieci małe to absorbujące,dzieci dorastające to wykańczające nerwowo elementy życia kobiety takiej jak ja.Znaczy Matki Polki i kury domowej chwilowo.Powoli dojrzewam do decyzji zmiany trybu życia bo jak tak dłużej pójdzie to ja zwariuję z nimi wszystkimi,chcącymi wejść mi na głowę.Ale nie dam się!

Nie skarżę się.Szukam rozwiązań.
Pewnym na sto procent aspektem mojego obecnego życia jest fakt,iż powoli zaczynam nudzić się.Nudzi mnie tryb,nudzi mnie brak motywacji,nudzą mnie fałszywi przyjaciele,nudzi mnie zawiść ludzka i nudzi mnie brak poszanowania czyjejś odmienności.Czas to zmienić.
Swoje poszukiwania zacznę od...pogrzebania w swoim wnętrzu.Może tutaj,nie szukając daleko odnajdę harmonię i ład wprowadzę do tego,co jeszcze nie jest poukładane tak,jak trzeba.Taki plan.
Dobrego wieczoru dla Ciebie.Ja walczę,powalczyć muszę jeszcze trochę.