poniedziałek, 23 października 2017

Hmn ... to znowu ja :)

Gdańsk 23 października 2017
 godz. 00:47



,,Będę pisać, kupiłam sobie wreszcie pióro !"







   Cześć. 
Dobry wieczór właściwie.
 Albo dobra noc :)
Zresztą, nieistotne jak się z Tobą przywitam, jestem tu i teraz. A Ty? Gdzie teraz Jesteś?
Niedziela minęła jakoś. I dobrze. Bo ten dzień jakiś taki przygnębiający pomimo dobrego poranka.

Wstałam pierwsza. Cisza w domu.... Tylko przeraźliwy płacz Lusi, wołający o to, aby wsypać jej karmę do miski i wypuścić na balkon. Poszłam. Kawa na balkonie, a nie, to było w sobotę. Dziś wietrzenie pościeli w oknie oraz śniadanie dla rodzinki. Mojej rodzinki, bardziej odjechanej pod każdym względem niż ja z całą swoją świadomością nienormalności. Ponieważ zależało mi na spokojnym i cichym poranku zatkałam im usta i żołądki jajkami sadzonymi podanymi z kanapeczkami pomidorowo-szczypiorkowymi. Tylko mała gnidka zażądała kanapek z ,,musem jabłkowym 2016 z cynamonem" ( wyrób ubiegłego sezonu zamknięty w słoikach - dziś zeżarty ostatni zeszłoroczny....) Tak więc uciszyłam ich na trochę przy okazji uspokajając własne sumienie, które gryzie mnie ilekroć zajmuję się sobą. Zasiadłam do kompa. Udało mi się nawet prawie dopić gorącą kawę, którą uwielbiam spożywać, gdy jest cicho i spokojnie wokół mnie. Słuchawki nauszne z muzyką płynącą z wnętrza odizolowują doskonale hałas codzienności, nawet gdy jest to niedziela. Niestety sielanka nie trwała zbyt długo... Pozwól, że nie będę wchodzić w szczegóły rodzinnej współwolności.
(...)
Wróciłam  właśnie teraz z zamiarem podzielenia się z Tobą moją małą - wielką radością. Otóż  kupiłam sobie pióro wieczne. Taaak ! pióro, takie prawdziwe, ze stalówką do kaligrafii, dobrze trzyma się w ręce, nawet lewej :) Dizajn następujący:
  •  kolor BIAŁE
  • kształt DUŻE, MASYWNE, PROSTA FORMA Z LEKKO ŚCIĘTYMI BOKAMI NA PALCE
  • skuwka SREBRNA kształtna i ażurowa zarazem METALICZNA Z CHROMOWANYM POŁYSKIEM, SZEROKA I OPŁYWOWA
  • ciężar NIEZBYT LEKKIE, NIEZBYT CIĘŻKIE, W SAM RAZ DO MOJEJ DŁONI
  • znak szczególny AUTOGRAF WISŁAWY SZYMBORSKIEJ  CZARNO NA BIAŁYM                ( z okazji 20-lecia przyznania Nagrody Nobla dla artystki )
Może opis nie jest zbyt plastyczny, ale uwierz mi, jest stworzone akurat dla mnie. Czuję to i wiem.
Chcę wreszcie bezbłędnie przelewać na papier to, co dzieje się we mnie, umieć opisać to dość czytelnie i obrazowo. Czy to będzie forma autoanalizy, czy może autodestrukcji, tego nie wiem jeszcze, ale tak mi podpowiada moja intuicja. Że muszę pisać. Bo samo malowanie już mi nie wystarcza. Że muszę opanować studyjny autoportret oparty nie tylko na obrazach, ale też na bogatej treści. Nie mogę pisać o pierdołach, cokolwiek to znaczy dla Ciebie, Mój Czytelniku. Chcę nareszcie ukazać Ci siebie całą, prawdziwą, bez maski, bez cienia sztuczności, bez mejkapu. Bo po co się ukrywać za węgłem, po co udawać kogoś, kim się nie jest, po co grać czyjeś role, jeśli ma się swoją własną...twarz.
Będę pisać, już nie na brudno, nie na próbę, nie w byle jakim zeszyciku.
Będę pisać książkę. Nie byle jaki esejek, dwudziestoparostronicowy, służący jedynie i zrozumiały dla studentów psychologii... będę pisać książkę, na miarę swojego wieku, dwudziestego pierwszego, dla pokolenia JP II oraz  pokolenia The XX. Dla gim-bazy, dla licealistów, dla dzieci czasem też, ale przede wszystkim dla Ciebie, CZŁOWIEKU XXI wieku, Człowieku oświecony, poszukujący... i dla Ciebie, któryś odnalazł swoją prawdę.




...a może już zaczęłam ?