sobota, 22 marca 2014

Miłość.

-,,Czego Ty chcesz?"
-Mam wszystko to co chcę.
    ...Albo inny dialog:
-,,Kochasz mnie?"
- a co to jest miłość?
Czy to wspólne poranki z gorącą kawą-codziennie?Czy to wspólne konto w banku i wspólne mieszkanie? Czy to wspólne dzieci?Czy to może... ogień w sercach gdy usta złączą się pocałunkami rozgrzane i ciała drżą rozkoszą nieopisaną?
Jak odpowiedzieć na pytanie o miłość,gdy kawa już ostygła a to co wspólne przestało być dawno.Niech nikt więcej nie zadaje mi takich pytań,bo ja niestety nie umiem na nie odpowiedzieć.
Tak,jestem złą kobietą.Zdzirą,zołzą i lafiryndą.I niech tak już zostanie,bo jakoś lepiej  mi  z tym.
Niech pytanie o miłość zostanie niedopowiedziane a to,czego szukam odnajdzie się samo,wróci do mnie za zdwojoną siłą,bo cokolwiek to będzie na pewno sobie na to zasłużyłam.Ot co.
   Słucham właśnie Paulo Coelho ,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam"...........Jestem gdzieś w drugim czy trzecim rozdziale.Myślę sobie,że posłucham do końca bo chyba warto doczekać finału.Przez ,,Zwycięzca jest sam" jakoś przebrnęłam,ale było ciężko.Ta pierwsza pozycja chyba bardziej do mnie przemawia,nie wspominając o ,,Alchemiku" którego połknęłam z 15 lat temu, dość  łapczywie.Sama się zastanawiam,co nowego wniesie moja kolejna zdobycz Coelho. Na tę potrzebę nawet odświeżyłam swoje konto na chomikuj,które prawie zgnuśniało przez jakieś 5 lat.A więc słucham.Przerwa w malowaniu.Zasłużona,jak myślę.Bo ileż można się szarpać z czystymi płótnami,jeśli coś lub ktoś nie może zainspirować.Wobec tego czekam na inspirację,moja wena nabiera siły, a ja odżywam powoli,racząc się lekturą,piękną aurą i wolnością wypowiedzi.