sobota, 2 maja 2015

Zrób co się da...

https://www.youtube.com/watch?v=r_ADtyQqTSc

Mknąć po niebie!
Dziś majówka dziś impreza.Samotnie,przy nalewce wiśniowej,bez towarzystwa,bez radości.Cóż.
Nie maluję...wena odpłynęła wraz z marzeniami.Smutno mi.Dlaczego tak się dzieje?jakaś stagnacja mnie dopada...Czy to z braku zajęcia...czy cuś...
Właściwie to nie ma powodu do narzekania.Jest jak było kiedyś.Ale czy to jak kiedyś to jest odpowiednie na teraz?Zamąciłam,ale wiadomo o co kaman. Brak automotywacji.
Koleżanki się pogniewały,nie ma do kogo ust otworzyć...Cholera,gadam jak własna babka...!Dość,jutro zrobię coś konstruktywnego a nowy tydzień zacznę ciut ambitniej niż ostatni miesiąc.Trzeba się ruszyć z posad,zrobić jakąś małą rewolucję.Ot,tego mi trzeba!R-Ewolucji.
Tymczasem mówię dobranoc.Muszę przemyśleć parę kwestii...