wtorek, 14 czerwca 2016

:)

Wystawa chyba wisi,w każdym razie miałam dziś zawisnąć.Jutro z aparatem do pracy a po pracy polecę zrobić kilka fotek:)Niech sobie wiszę, dobrze.

Ostatnie dni-tak intensywne,że zasuwam na podwójnej lub potrójnej fazie :D
Ale..daję radę!
Dziś po dość intensywnym dniu w pracy-aktywność na działce.Mam cudny kawałek ziemi,kocham go:)
Że się pochwalę,mam płot,mam furtkę,mam samoróbne pergole do wiciokrzewu,mam skoszoną trawę,mam tę swoją odskocznię.Czyj to był pomysł z tą działką? kogoś,kto chyba wie,czego mi trzeba :) bo to był najfajniejszy prezent jaki dostałam od Ciebie.Z rzeczy materialnych oczywiście,bo nie liczę cudów pozostałych .

Męska ręka na tej działce była potrzebna jak tlen.Teraz to naprawdę mój azyl.

Teraz czas na zmiany,ale tylko te pozytywne poproszę :)
Nowy Ty,nowa ja.Sformatujemy serca i zaczniemy żyć jak gdyby czas nie płynął...

Dobrych snów,znikam teraz ale wrócę jutro ze zdjęciami z wystawy,może pojawi się jakaś opowieść...?