piątek, 9 sierpnia 2013

Cieszmy się z małych rzeczy...

bo nie zawsze duże są w zasięgu naszego wzroku....bo czasem nie widać przyszłości w jasnych barwach,czasem tylko jest tu i teraz.Jakoś tak nostalgicznie dzisiaj...mi....
Widzę więcej niż inni,czuję czasami za dużo.Bo ja nadwrażliwa jestem.Przecież wiesz.
Życie jest takim,jakim je odczuwamy.A ja dziś smutek i samotność...jakoś tak dziwnie.Mijamy się,wiesz?
Tęsknota za czymś nieopisanym,za bliskością,rozmową...chyba jutro wybiorę się do I. Bo ona wie jak to jest,bo ona zawsze jak karetka pogotowia-gotowa do reanimacji ...
Czekam wakacji.Wniosek urlopowy leży.Chyba nabrał już mocy urzędowej...?Plener czeka na mnie ze wszystkimi swoimi zaletami-piękne krajobrazy,spokój,cisza i tylko to.Oraz moja wyobraźnia,która potrzebuje impulsu.Do działania.Dziś czuję niemoc twórczą.Jeśli stanęłabym do sztalug-wyszłoby jakieś smutaśne okropieństwo....Więc chyba odpuszczę.Pejzaż ze snopkami czeka na wykończenie,obecnie podsycha....i oczekuje na moderację.
Ścięłam włosy.Nie,nie tak drastycznie-podcięłam trochę.Ale jeszcze trochę takich nastrojów a obetnę skutecznie na krótko-w imię niezależności.I ufarbuję na czerwono...lub fioletowo.Bo potrzebuję zmian...https://www.youtube.com/watch?v=crDL5Gcn0Rs&list=RD022ZQS7INPDP4
Co dzień jeżdżę rowerem-uparcie.Dążyć do ideału-tego chcę.W swoim poczuciu niedoskonałości duszę się i muszę to zmienić,choćby za wszelką cenę.Nigdy nie byłam perfekcjonistką,ale zaczynając od spełnienia tych najmniejszych marzeń-stawiam kroki do przodu.Moja asertywność raczkuje,ale dam radę!Dzisiejsza awantura w pracy pokazała mi,że mogę więcej.Tylko muszę pokonać wewnętrzne opory.Można? Można!
Teraz idę ufarbować włosy,pomalować paznokcie,wziąć pachnący prysznic,bo młody śpi a ja chcę coś dla siebie .Na miarę swoich możliwości-zrobię się na bóstwo i ..pójdę spać z poczuciem doskonałości :)choć raz.........