poniedziałek, 1 sierpnia 2016

No i wymalowałam sobie GÓRY.


Bez tytułu.

Poniedziałek 1 sierpnia godz.08.32
Nigdy nie jest tak, jak sobie tego życzymy, dlatego też planowanie w pewnych kwestiach zupełnie nie ma sensu.
Zaczynam wierzyć, że świat się kręci wg jakiegoś porządku.Kto go ustala- nie wiem, ale coś jest na rzeczy.
Dużo się dzieje, tak wiele, że nie wiem, od czego zacząć... Marna końcówka lipca, tak marna, że albo zacząć płakać z bezsilności, albo pójść do przyjaciółki i w dobrym, babskim towarzystwie zrobić coś zupełnie niecodziennego. Bo nie codziennie można tak się upić. Mówią, że pić to trzeba umieć,prawda. Dlatego ten szalony sobotni wieczór i trening przed zawodami ,,taneczno-alkoholowymi " to był protest przeciwko ignorancji, przeciwko złośliwości losu, przeciwko normalności i układności. Bo kto nam zabroni?
Niedzielny poranek i tykająca w głowie bomba...oto czym skończyła się upojna sobota.
Ale to było nam potrzebne ,to było konieczne, by mierzyć się dalej z przeciwnościami .Teraz walka będzie łatwiejsza ,teraz wszystko będzie prostsze.
Kolejna noc też nie należała do nudnych.Dwukrotna w ciągu sześciu godzin kąpiel ochładzająca.Bo nie dało rady inaczej zbić tej cholernej gorączki u A. Termometr wskazywał w krytycznym momencie 39,58 stopni Celsjusza.Wygląda mi to na burzliwy początek anginy,bo zapalenie gardła i ból brzuszka to symptomy wskazujące na anginę właśnie...Wczorajsza popołudniowa wizyta na dyżurze nic nie wniosła nowego,bo to ,,za wcześnie" na antybiotyk,tak orzekła jakaś lekarka-mimoza.Wizytę w przychodni udało mi się umówić dziś  na 13.30.Mały męczy się, ja razem z nim...Czekam tylko na pierwszą dawkę antybiotyku, bo nie prognozuję, aby bez tego się obyło...

No i tak właśnie rozpoczął się mój tegoroczny urlop. Brak słów. Tyle na teraz. Góry odeszły chwilowo w sferę marzeń...
 Chyba namaluję sobie góry, właściwie to chyba jest najlepsze rozwiązanie na ten moment.Namaluję sobie to, czego pragnę, i wtedy będzie musiało się spełnić. Bo marzenia się spełniają! wiem to, i najlepsze jest to,że są na to dowody!
dla ciebie-kliknij tu