niedziela, 23 czerwca 2013

Jak łódź samotna żegluję po życia oceanie....



Bo kochania już kropla........

https://www.youtube.com/watch?v=IyYa17MLbB4&NR=1&feature=endscreen
..dzisiaj nie drąży mnie....
Jestem zmęczona.Takim stanem rzeczy.Takie chwile jak dziś wyczerpują mnie doszczętnie...Ktoś ,kto powinien być tu,obok jest gdzieś tam,daleko...i szuka pocieszenia w tym,czego ja nie znoszę...i najgorsze w tym wszystkim jest to ,że ja bezsilna na to jestem i wiem,że nic już zmienić się nie da.Koniec wypowiedzi.

Testosteron kontra estrogeny...

https://www.youtube.com/watch?v=x9QKRpALphM
Oskarżam cię o to cierpienie...
Bo dziś byłam na koncercie Kayah:)))I taka mi się puenta nasunęła.Swoją drogą,koncert był świetny,brakowało mi kilku utworów,ale zadowoliłam się tym,co Kayah zaśpiewała:)Było kilka nowych piosenek z zapowiedzianej na jesień płyty.Cieszę się i nie mogę doczekać:)
Później kawa mrożona z lodem waniliowym i bitą śmietaną w towarzystwie mojej przyjaciółki:)Na poprawę nastroju i dopełnienie mile rozpoczętego wieczoru.Rozmowa o życiu,facetach,miłości i jeździe samochodem jako wyznaczniku niezależności w pewnym sensie.
No to jak?Robię prawko?Trzeba to dobrze przemyśleć,bo to kusząca propozycja.Sama w sobie może i bym chciała,ale nie wiem,jak otoczenie by się na to zapatrywało.Czy nie jestem już za stara na jazdę samochodem?Czy jak mnie trzaśnie oczna migrena to czy zdążę zjechać na pobocze?Byłabym jeździła sama czy z dziećmi?Mnóstwo wątpliwości ale kusi,kusi...Muszę się zastanowić.
Dziś pełnia księżyca,znów nie zasnę.Może pomaluję?Czy nie za późno?https://www.youtube.com/watch?v=pJEk5WbPZww