czwartek, 22 sierpnia 2013

Uczyń bym była z kamienia...

https://www.youtube.com/watch?v=qYnCsx5LZ8M&list=RD02M8a0SdmeVJ4  bo inaczej się nie da.
Chciałabym zobaczyć co dzieje się w moich snach.Dziś wyjaśnia się wiele spraw.Bo widzę je w innym świetle.Co z tego?Na razie nic nie wynika.Ale to tylko kwestia czasu.Sądzę ,że sytuacja sama się rozwiąże.Tego nie da się przewidzieć,nie można zaplanować .Choćby skały srały jak to mówi moja koleżanka to nie przewidzisz życia....
Błogo mi dziś,pewnie dlatego,że znów oczy mi trzasnęły i nałykałam się prochów.Nie mówiąc o trwającym od kilku dni uporczywym  bólu brzucha.Ból nie przechodzi,I. mówi,że to stres.Pewnie tak.
Tymczasem mam zamiar(dość nikły) zrealizowania zamówienia na portret.Nie wiem,czy się wezmę...jakoś nie mam na to teraz natchnienia.Tak jak nie apetytu ani humoru.Niewiele rzeczy cieszy,niewiele osób powoduje uśmiech...Dzieci w domu nie ma.Jestem sama.Sama ze sobą-zaplątana w tym całym zagmatwaniu.
Co tu pisać?Może pobajać?
Więc z bajkowych opowieści-dawno dawno temu była sobie mała dziewczynka.Miała na imię Agunia. Będąc jeszcze dzieckiem marzyła o tym,by zostać artystką.Gdy dorosła dość szybko,mając piętnaście lat poznała życie od dość przykrej strony.Wiedziała już co znaczy ból i strach.Nie wiedziała,że będąc dorosłą kobietą jej czas zatoczy koło.Wróci historia z dzieciństwa..jak bumerang.Wtedy dorosła Agunia będzie wiedziała,czego chce i co chce ze swego życia wyrzucić.Dorosła już artystka,osiągając sukcesy w twórczości spełniała się ,tylko o jednym zapomniała-być szczęśliwą.Więc postanowiła zawalczyć o swe szczęście.Zmieniła punkt widzenia,wyrzuciła smutek i lęk i zaczęła nowe życie,w nowej rzeczywistości.Którą sama sobie stworzyła.Ta historia nie ma jeszcze zakończenia-dopisz je sam,bo ja nie umiem.https://www.youtube.com/watch?v=jmtB7AkACbg&list=RD02M8a0SdmeVJ4
Muzycznie i nostalgicznie kończę moją bajkę.Będę malować.Bo pisać i wymyślać nie mogę bez przerwy.Dobrej nocy ,trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość-życzę Tobie.