wtorek, 27 września 2016

Życie nam dane przeżyć możesz tylko raz!

Wstań!!!


Dziś ,wczoraj to nie były najlepsze dni...Ale głowa do góry,jak powiedziała mi K.
Tak,co nas nie zabije to nas wzmocni.Ale serce choć płacze,choć rozum śpi,to trzeba się ogarnąć i walczyć o siebie.Tak,tak tak!

Mam mnóstwo pracy.W pracy,po pracy,z dzieciakami urwanie głowy,w domu młyn delikatnie mówiąc.A gdzie tu czas dla mnie?!Nie ma czasu na głupoty,nie ma czasu na myślenie,nie ma czasu na pierdoły.Wystawa tuż tuż,zero obrazów...!
Zamówienia ?! ja się pytam kiedy? Praca w pracy-lekki natłok,aż się mózg lasuje,ale to akurat dobrze.Dziś zadanie bojowe,które sama na siebie nałożyłam-upieczenie z A. ciasta i babeczek lukrowanych do szkoły na jutrzejszy festyn.Bo ktoś musi,a ja akurat lubię piec.Tylko,że gdybym nie obiecała to jak nic położyłabym się spać.Bo noce jakieś ciężkie ostatnio(...).Niby nic,niby śpię tyle samo,ani dłużej ani krócej niż zwykle a jednak ostatnie dni jakieś zamulone mega...Może czegoś brak mi ,spokoju ducha,może czegoś innego,może kogoś...


Dziś postanawiam ,że od tej chwili zawalczę.Bo należy mi się.Więcej asertywności,więcej auto motywacji, więcej czadu jednym słowem.A jutro środa -dzień....,czyli mała sobota ;)A już za chwilę piątek,piąteczek, piątunio. Wyjazd integracyjny z moimi wspaniałymi współpracownikami się szykuje pełną parą.Cóż,ja jestem już prawie gotowa.Jeszcze tylko trening przed wyjazdem,trening wytrzymałościowy,bo muszę wszystkich powystrzelać;)tak,tak,będzie strzelanko z kulek wypełnionych farbą! i to nie jedyna atrakcja tego wyjazdu,o nie.Będzie gruuubo,tak sądzę i taką mam nadzieję.Trzeba się w końcu odmulić.I tyle.

piątek, 16 września 2016

,,Nie igraj z ogniem"


Dawna dziewczyna.

Agata w akcji,teraz to tylko wspomnienie.

Tak się kiedyś bawiłam,cóż.Każda zabawa kiedyś się skończy,niestety.Ale jakie wspomnienia za to !

Nigdy nie mów nigdy...

oto piosenka wieczoru...

Maleńczuk wymiata.
Co u mnie ?Nadal w domu na zwolnieniu. Czasem skoczę tu czy tam,czasem z sensem to robię a czasem bez sensu.
Czy ja jestem jakaś inna,do cholery!
Jestem normalną kobietą,z dumą swoją,ze swoimi uczuciami,ze swoimi lękami.Oraz ze swoimi wyborami!
Nie pozwolę Ci odejść mój drogi czytelniku.Bo ze mną nie ma nudy,bo jestem na tyle postrzelona i na tyle normalna byś mógł mnie pojąć.Jeżeli rozumiesz choć jeden z moich wywodów,to zostań.Piszę do Ciebie,bo lubię,bo chcę i dlatego też opowiadam Tobie o sobie.Gdy poznasz mnie nie będziesz chciał odejść.Mam taką nadzieję .Co ja gadam,to nie nadzieja,to wiara.

Wierzę w lepszy świat,wierzę w siebie i swoje możliwości.Jeśli nawet odejdziesz daleko,jeśli zapomnisz mnie,ja nadal będę tu pisać dla Ciebie.Może kiedyś sobie poczytasz mnie, może coś zrozumiesz.
Tymczasem pozwalam sobie na dedykację, dla Ciebie ten utwór.
Nie wiem,co on wymyślił ten Maleńczuk,ale gada do rzeczy.Bolesne prawdy życiowe.Rób swoje a czas pokaże czy i ja się poddam,czy będę walczyć.Wolę powalczyć,wolę plątać się po garderobie,a Ty i tak powiesz pas.
Tym akcentem zakończyłam swoją opowieść..po takim wieczorze będzie dobry sen.

poniedziałek, 12 września 2016

Tango gorszące.

Pokaż mi śniegi...


To śpiewa Maleńczuk

Lubię Maleńczuka.Za jego trafne teksty,z życia wzięte.
Co po za tym?Oj wiele się nadziało.Że niby ja się nadziałam?No może i się nadziałam ,ale jakże to ubogaca życie ;)
Nadzianie się na przykład lodami waniliowymi z malinami ,do tego bezy słodziutkie.Tylko bita śmietana nie dała się ubić,bo zwarzyła się nim zaczęłam ubijać...
Tak to bywa z kremówką,tak też bywa z innymi osobliwościami.Że niby nie chce ale może, że niby nie musi ale chce...takie tam.A mówią,że to kobiety niezdecydowane są.

Chora.Jak zwykle aura doskonała a  u mnie w domu wszyscy po kolei rozłożeni przez choróbsko.Najbardziej prątkujący M. łaził zasmarkany i kaszlący przez dwa tygodnie...zaraził wszystkich domowników sprzedając im wirusa ...:(
Najgorzej wzięło mnie,bo kaszel jak u gruźlika, od piątku antybiotyk... fuck it!
W sumie dziś ,po ostatniej nocce dość krótkiej,chodzę jak zombie.A wniosek z tego taki ,że za moment idę spać.Komu trzeba to życzę dobrej nocki,a komu nie trzeba takich życzeń to również i jemu życzę.
To pisałam ja.Twoja...koleżanka :P

poniedziałek, 5 września 2016

Dobrej nocki:)

Dzis mowie tylko dobranoc.Dzien dosc trudny po intensywnym weekendzie.Wiec nie mam ani weny,ani energii na tworczosc po za tym, brak odbioru...Oby do piatku:)