czwartek, 17 lipca 2014

We'll run where lights won't chase us Hide where love can save us I will never let you go.

https://www.youtube.com/watch?v=qMxaWIfWP1M&feature=youtu.be

I wszystko zaczyna się układać w całość.Spokojny sen może nadejść.I dobrze:)
Czy zamknięcie czegoś oznacza otwarcie czegoś nowego?Czy na odwrót?A może to wszystko przechodzi płynnie ,jedno w drugie?Życie jest tak diabelnie zagmatwane i aby odnaleźć się w nim,trzeba palca Bożego.Czy też tchnienia weny,jak kto woli,momentu oświecenia.Bo dla jednych sensem życia jest $, dla innych ,,jurki",a dla jeszcze innych...hmnnnn....twórczość?
Tak,twórczość.Sztuka zrobienia czegoś nowego,stworzenia czegoś swojego-od siebie z serca,z własnej natury,z własnego użytku stworzenie czegoś dla innych:)Dobrze to rozumiem???
Boże,do Ciebie zwracam się z prośbą o oświecenie.Modlitwa o objawienie musi się wreszcie spełnić.W moim ,jedynym dla mnie możliwym wydaniu.Bluźnię przeciw Bogu? Chyba nie,bo go dziś ujrzałam.
,,Bóg jest Sędzią sprawiedliwym,który za dobre wynagradza a za złe karze."
Co chcę Ci powiedzieć? chyba wiem,czego szukam,chyba wiem,że MOGĘ to mieć,chyba czuję co się może zdarzyć.To jest harmonia ,której szukałam,to jest spokój,którego mi brakowało ,to jest droga,którą dążyć chcę.Co by się stało,gdybym Cię nie odnalazła?W grzechu trwało by moje jestestwo, trwałabym w tej przysłowiowej ,,czarnej dupie",w ciemnogrodzie emocjonalno-uczuciowym.A tak?Wszystko staje się prostsze:)
Czy posuwam się za daleko?W swoich wyobrażeniach o tym,czym,kim Jesteś dla mnie?Może to moje urojenie,jak ta wczorajsza Czarna Puma,którą ujrzałam w monitoringu przed moją pracą?Nikt mi nie uwierzył wiem,ale ja ją naprawdę ją WIDZIAŁAM!
Wiem,teraz muszę to namalować,by udowodnić sobie,że potrafię,że widzę więcej i czuję więcej niż inni...wywyższam się? o nie,ja tylko mówię to,co czuję.Kropeczka nad i.
Ktoś kiedyś śmiał się ze znaków,których znaczenie opatrznie rozumiałam podczas jednego ze swoich życiowych zakrętów.Tak,tabliczki,znaki drogowe,napisy które rzucały mi się w oczy podczas spaceru w miejscu dość specyficznym(z uwagi na swoją prywatność nie przytoczę gdzie to miało miejsce)powodowały moją reakcję ,dziwaczną dla innych.Cóż.Nie każdy to rozumie,ale wiem,że do dziś znaki mówią wiele,jeśli potrafimy je prawidłowo odczytywać.Czytać,patrzeć i rozumieć oraz widzieć oto sens.
No dobra,dość filozofii i semiotyki na dziś,czas na sen,jutro ciężki dzień.Wprawdzie to już będzie czwartek,ale przede mną jeszcze wiele dni pracy bez wytchnienia.Jednak wieczory są ostatnio ciche,miłe i spokojne,a zdecydowanie tego było mi trzeba,o tak:)
Czy jutro wstanę z ciężką głową?Mam nadzieję,że nie,wiem,że jutro( a właściwie dziś) zaczęło się pięknie,kilka godzin snu zrekompensuje braki higienicznego trybu życia bez połowy rodziny.Piszę sobie dość zagmatwanie,ale to nie jest ważne,istotne,że ja wiem,o czym piszę,hehe.A Ty się domyśl:)))Jeśli chcesz,jeśli tego potrzebujesz,jeśli tego pragniesz.Bo wiem,że jesteś tam,po drugiej stronie tęczy,po drugiej stronie lustra.Jeśli nawet jesteś za siedmioma górami i siedmioma rzekami,gdzieś,na białym rumaku pomykasz przez bezkres błękitnego nieba-znajdę Cię.