Takimi słowami raczą się moje dzieci:)Bo reklama ma wielką moc:)
A propos reklamy to czy Wy się określicie jeśli chodzi o mojego skromnego bloga?Bo ja nie wiem,czy dalej pisać,czy lepiej wziąć się za malowanie?Bo tak sobie gryzmolę .A dowiedziałam się dziś,że rodzina mnie szpieguje ,co jest miłym zaskoczeniem:)Fajnie jest wiedzieć,że rozumiemy się bez słów:)))Znaczy przy pomocy słowa pisanego moją ręką,hehe.Miło,miło.
Dzisiejszy dzień bardzo długi,cały etat w pracy,okres przedświąteczny więc wiele się działo.Życzenia wzajemnie składane,cmokasy,uściski dłoni.Tak,to przyjemniejsza część dzisiejszego dnia.
Wracając tramwajem do domu,czekałam 20 minut na mrozie i w śniegu...Ale to był dobry moment na otrzeźwienie.Nie,nie myślcie że coś piłam,to z wrażeń.Ale weekend się zaczął,Wielkanoc tuż tuż,rzeżucha kiełkuje powoli,a właściwie jeszcze nawet nie zaczęła....Barana zapakuję w śnieg,zrobię mu nosek z marchewki i jakoś będzie:)
Trzeba się ogarnąć,wziąć w garść i zacząć świętowanie.Jedni się bawią,szaleją,inni wpadają w wir spotkań rodzinnych,co również jest sympatyczne.A jeszcze inni muszą pracować.Tak,idę do pracy w poniedziałek lany,mam tylko nadzieję,że dojadę do pracy sucha:)))Bo nie wiadomo,komu co odbije:)
Jajeczka do koszyczka pomalowane w cebulowym wywarze,pięknie się brązowią.Okna ograniczają widoczność,ale kicham na nie,nie myję!Umyję może za tydzień:)Albo wcale,zagonię Macieja,hihihi.
Niech się chłopak wykaże:)
Dziś doszły łóżka dla dzieciów. Kleksior skacze jak opętany ze swojego na Maćkowe ,w tą i nazad.Chyba zadowoleni.W końcu się doczekali.
Nastrój mój ma tendencję zwyżkową.Przerabiam właśnie rozdział mojej lektury,opisujący emocje i nastrój.Dowiedziałam się,że ukryta złość może mieć w sobie korzenie w dzieciństwie,będę to studiować uparcie,do kolejnej wizyty w pewnym gabinecie,co by dowiedzieć się czegoś o sobie.Lektura ciekawa,jak na poradnik psychologiczny przystępnym dość językiem napisana.Wiem już ,że istnieją zależności pomiędzy otoczeniem,myślami ,emocjami i nastrojem,oraz zachowaniem i reakcjami fizycznymi.Tak,to psychologia poznawczo-behawioralna.Tłumaczy i uzasadnia tezy o równowadze pomiędzy umysłem a nastrojem,To tak pokrótce.Więcej powiem,gdy doczytam wszystkie rozdziały,bo na razie to czytam z doskoku.Czuję teraz błogość i zadowolenie,czy to na skutek otoczenia,czy też wypitego wina.A co tam.Jutro rano pobudka,bo dzień musi być wykorzystany maksymalnie.Idę,bo jeszcze napiszę jakieś głupoty i jutro będę musiała wywalić posta...
Pozdrawiam nocne Marki i incognito-czytelników.Jutro do Kościoła święcić jajka!!!!!pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz