Dzień minął pod znakiem lenia....długi sen ,potem dość intensywna drzemka poobiednia,teraz malowanie,czyli-odpoczywam.Tak lubię.Dzieci generalnie śpią,więc można się zrelaksować.Kolory będę intensywniejsze niż w oryginale,ale cóż,mogę się tylko domyślać jak wygląda oryginalny Degas..nie widziałam jeszcze...Więc wklejam,to co do tej pory widać i wracam przed sztalugi.Długa noc przede mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz