Ale cóż zrobić mogę?Tylko jedno-poddać się jej,czy jemu,jaka to różnica,smutek pan czy smutek pani?
On robi ze mną co chce,nie pyta czy mam ochotę na wizytę,po prostu wprasza się bez zapytania.A ja godzę się na to,bo ....tak chcę.Gdyby nie mój smutek,nie byłoby połowy moich obrazów,nie byłoby moich szczęść małych i dużych,nie byłoby moich postów na tym blogu i nie byłoby... Ciebie.
Oj,chyba zaczynam pisać bzdury...Długo nie pisałam,bo nie było tematu,albo były takie ,na które brak mojego komentarza(...)Bo działo się wiele.Tylko w tym wszystkim brakowało mi Ciebie.Twojej obecności,Twojego spojrzenia,Twojego oddechu....Dziś sama tu i teraz idę w świat swojej alienacji.Dobranoc.Może jutro będzie lepszy dzień?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz