Nie wiem,co bym robiła,gdyby moje malowanie nie dawało mi tego,co mi daje.Spokoju ducha,odpoczynku od zgiełku i hałasu dnia, naładowania akumulatorów.Więc idę do sztalug,po ciężkim dniu należy mi się:)))odezwę się później...może...z nową odsłoną obrazu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz