środa, 10 kwietnia 2013

Pełna improwizacja czyli jak mój skrzętnie obmyślony plan legł w gruzach...

Witam serdecznie wieczorową porą.Mój plan na dziś,który nie może już ulec zburzeniu-to pójść spać o przyzwoitej porze.Tak,potrzebuję tego bardzo.Bo dziś było szalone,zwariowane,nieprzewidywalne.Ogólnie ok,tylko sama doprowadzam się do stanu zmęczenia-nie dosypiając.Trzeba to zmienić:)tylko jak?jutro być może będzie łatwiej,gdyż plan na jutro jest w miarę sprecyzowany.Sprzątanie świata,od środka i na zewnątrz;)Myślę,że się uda,byle tylko nie zawiódł czynnik ludzki.A to znaczyć może wszystko,tak jak to było dziś.Mój sprecyzowany planik działania miałam ułożony,a musiałam totalnie improwizować.Ale cóż to.Pierwsze spięcia,które wzięłam na klatę,udowadniają mi,że chyba dam sobie radę z tym fantem.Bo kto jak nie ja?Jestem asertywna,otwarta na nowe,bezpośrednia i chyba mam w sobie dość empatii,by sprostać tym zadaniom.Daję sobie tydzień na dotarcie się z ludźmi,jeśli nie uda mi się to,to będzie ciężko.Może będę ta zła,ale muszę podołać wyzwaniom.Się okaże w praniu...
https://www.youtube.com/watch?v=Na_kBHxZSGcSłucham tego.
Po pracy odprężyłam się siedząc u fryzjera.Pani fryzjerka stwierdziła,że chyba za słabo mnie ciągnie,skoro przysypiam.Tak,zasypiałam siedząc.Ze zmęczenia.Nerwy odpuściły i zrobiło mi się błogo aż powieki ciężko opadały,nie pozwalając czuwać.Potem miłe zakupy babskie w drogerii. Hah,kupiłam swoje ulubione perfumy,będę pachnieć teraz sexy:)))No,co jeszcze?Miła pogawędka z dawno nie widzianym przyjacielem,spowodowała chęć sięgnięcia po kredki.Co z kolei obrodziło stworzeniem również improwizowanego portretu.Udanego,swoją drogą:)
Piwo z sokiem,ostatni papieros,mój blog,moja muzyka,dzieci w łóżkach śpią snem spokojnym,to lubię .Teraz idę w kierunku lazienki,ponakładać na siebie kremy,farby i maseczki dziś zakupione:)No i zapach.:)))Może jutro będę w ciut lepszej kondycji,cały dzień na powietrzu przyda się:)Teraz spadam,nie ma mnie.....pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz