Są takie rzeczy,do których lubię wracać.Takie miejsca,tacy ludzie.Takie obrazy...
Dziś dzieci pozostały wywiezione na wieś...Dostałam ,,za dzieci'' wiadro wiśni,z których właśnie produkuje się nalewka :D oraz konfitura.Mniam.
Marzy mi się burzowy wieczór lipcowy,pioruny,grzmoty i miłe towarzystwo wiśniówki,lub czegoś równie słodkiego(...)
Tymczasem słucham sobie naprzemiennie dwóch utworów...w kółko prawie...Pierwszy dość nostalgiczny,drugi romantyczny,czyli zupełnie w moim stylu...
https://www.youtube.com/watch?v=kZuYff81-Fc
Wszystko ma swój czas...o tak.Tylko dlaczego niektóre rzeczy tak szybko się kończą.Więc chodź ze mną nad staw.
Jakoś tak spokojnie i cicho w domu...Dziwnie ale przyjemnie ( wakacje! ).Należy odpocząć.
Dziś zajęta wisienkami,jutro mam zamiar przejść do rzeczy konkretnych,czyli to,co w sercu przelać na obraz...Bo tęsknie do swego malowania.A,poprawić Paryż i można wziąć się za nowe rzeczy.Mam na to cały miesiąc.
Emocje?Zbudować tęczowy most...:)https://www.youtube.com/watch?v=KIKMEotn8pkJutro,prosto do mej miłości.Dobranoc,słodkich wiśniowych snów w kolorze tęczy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz