Nic się nie stało,to tylko gorszy dzień.http://www.youtube.com/watch?v=bSCso2z4RNI
Czasem tak bywa.Gdy człowiek jest niewyspany to i zły bywa.Dużo myśli,kłębiących się w głowie,wątpliwości,żale urastają do rangi wielkich potworów.Nie chcę się tłumaczyć,ale przemęczona jestem.Mało snu,krótkie noce,źle znoszę wstawanie o czwartej...Do tego ciśnienie,bo nic do szkoły nie zrobione,bo ja się pytam kiedy?Ale spoko,dziś po powrocie do domu postanowiłam zdrzemnąć się,bo sen to najlepsze lekarstwo na zły nastrój.Sezon depresyjny w szczycie,jak to stwierdził mój terapeuta.Więc od dziś cokolwiek by się nie działo,daję sobie minimum 6 godzin snu.Bo długo nie pociągnę w takim trybie....Więc nie ma to tamto,muszę się wysypiać...bo odbije się to na moim zdrowiu i funkcjonowaniu.A tego nie chciałabym.
To tak odnośnie wczorajszego mojego nastroju...
A dziś ,po drzemce regeneracyjnej-lepiej mi.Lepiej mi też ,gdy pojawiają się odpowiedzi na trudne pytania,nie ważne nawet jakie,ważne ,że się pojawiają.To dobry znak(...).Pozdrawiam jesiennie obserwatorów i czytelników:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz