Kurcze,ten kawałek za mną chodzi od kilku dni,nie mogę przestać go słuchać,tak do mnie przemawia!http://www.youtube.com/watch?v=Il5nlOwtLfo
Dziś wieczór piątkowy,ja sama i Los Companheiros ( pół butelki z rozpędu obalone)Choć namiastka szczęścia,bo zdobyłam się na wyartykułowanie swoich marzeń zupełnie przypadkiem sprowokowana do tych zwierzeń.Zacznijmy od domu z widokiem na morze.Następnie duża,jasna pracownia pod oszklonym dachem,najlepiej z tarasem widokowym.Kolejna rzecz to stajnia dla białego rumaka.I tyle,nie wspomnę o królewiczu od tegoż rumaka.Pomarzyć dobra rzecz!!!
Gdy już najdzie się ów królewicz on musi pozwolić mi na swobodę artystycznych działań i bron Boże zakazywać malowania gdy fajny film w tv! oto moje wymagania!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz