...bo nie zdążyłam tego opowiedzieć wczoraj,ale dziś powiem publicznie.Żyję w jakimś zasranym Ciemnogrodzie.Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje.Ze smutkiem informuję,iż poproszono mnie o zdjęcie z wystawy kilku obrazów.Pewnie domyślacie się których?
Wymienię:
,,Kąpiąca się" wg Degas
z serii ..Idylla marokańska" wg Styki
,,Driada"
,,Oczekiwanie"(autoportret w różowym szlafroku)
,,Ona i ona"
,,Aura"
Tyle z mojej radości tworzenia.Teraz mogę je sobie schować do szafy?O nie!Niedoczekanie bym je chowała przed publicznością,to nie w moim stylu.Więc poczytałam sobie trochę w internecie i znalazłam ten oto artykuł, dokładnie sprzed roku.: http://www.dziennikteatralny.pl/artykuly/skandal-z-ta-sztuka.html
W związku z zaistniałą sytuacją proszę Szanowne grono miłośników moje sztuki o to,byście wypowiedzieli się tu i teraz,co myślicie o takich ewenementach? Bo ja już zgłupiałam i szczerze powiem,że nie wiem,co mam myśleć.Informuję również Drodzy Państwo,że będąc obecnymi na moim wernisażu 8 marca , mieliście jedyną i niepowtarzalną okazję ujrzeć akty na czcigodnych powierzchniach ściennych tejże instytucji,bo więcej taka okazja się nie powtórzy...:(
W efekcie mojego dobrego wychowania nabytego w domu rodzinnym-grzecznie odpowiedziałam,że ok,proszę zdjąć obrazy,które są aktami i schować je do czasu odbioru.Tak też się stało.Zdjęto 7 obrazów(przypominam je poniżej) i dziś opuściły filharmonię.Nie,nie jestem urażona,ale sami widzicie,że to jawna dyskryminacja artysty jako człowieka mającego prawo do wolności wypowiedzi.Kto za tym stoi i dlaczego tak się dzieje w XXI wieku?to pytanie już nie do mnie.....Pozdrawiam i szczerze przepraszam,jeśli moje poczucie smaku i estetyki uraziło kogokolwiek biorąc pod uwagę wiek ,orientację seksualną oraz wyznanie religijne.I'M SORRY,I'M AN ARTIST....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz